Najlepsze Fantazy w Poznaniu! Nigdzie nie trafisz lepiej!

Krupol

Na dzisiejszym fantazy na którym było wiele wiele osób (Elliot, Caphironeionicus i ja) mielismy okazje poznać jak to jest zmoknąć zanim sie je wogóle zacznie. Peleryny przylegały nam do ciał mokre i ociężałe. Nie miały nawet siły łopotać na wietrze takie były ciężkie od wody. Kolczuga mi totalnie przerdzewiała, a w domu wali wilgocią. Zasadniczo fantazy trwało kilkanaście sekund kiedy okrzykneliśmy huralnie po trzykroć chuj. zabilismy dwóch elfów i na tym sie skończyło. Gdybysmy sie ośmielili dalej wejśc w las i kontynuowac to bezsensowne fantazy (w takich warunkach nie idzie miec wkręty) zapewne elliot albo ja zostalibysmy porażnie piorunami (obydwoje mieliśmy kolcze i miecze) a pioruny były NAPRAWDE imponujące...

Lecz wszystko skończyło sie dobrze i miło gdyż napierdalaliśmy u mnie w pokoju w makao i oszusta, susząc nasze rzeczy.

Jutro dołącze foty suszących sie peleryn na dworze...